W Alchemiku, Paulo Coelho, czytam: Każdy z nas we wczesnej młodości wie dobrze, jaka jest jego Własna Legenda. W tym okresie życia wszystko jest jasne, wszystko jest możliwe, ludzie nie boją się ani pragnień, ani marzeń o tym, co chcieliby w życiu osiągnąć. Jednak w miarę upływu czasu jakaś tajemnicza siła stara się dowieść za wszelką cenę, że spełnienie Własnej Legendy jest niemożliwe”.
Myślę o Własnej Legendzie. Marzy mi się docelowo takie życie, w którym piszę – artykuły, wpisy, posty i książki. Od czasu do czasu spotkania, szkolenia czy wykłady. Marzy mi się też wyszkolenie od strony kompetencji psychologicznych mistrzów świata i olimpijskich w sporcie. Marzy mi się mistrzostwo w dziedzinie psychologii, kształcenia kompetencji społecznych, budowania świadomości swojej i innych. Od dawna do tego dążę krok po kroku.
Ta tajemnicza siła opisana przez Coelho również i mnie ściga. Zostać na ciepłym etacie czy podjąć ryzyko na całego? A może też płynne, trochę wolniejsze, ale bezpieczniejsze przejście z etatu na własną działalność, tak jak to czynię aktualnie? Strefa komfortu jest jak kraina mlekiem i miodem płynąca, a zarazem fantastyczną fatamorganą. Ta tajemnicza siła to również władza, sława, wpływy, pieniądze, które są kuszące. Jednak Własna Legenda to mistrzostwo i doskonalenie i to one są najsilniejszym imperatywem płynącym z wartości.
Słyszę swoje własne pragnienia. Głośno krzyczy wewnętrzny głos. Wije we mnie wilk, aby realizować Własną Legendę. Żyć na swoich warunkach. Inicjować rzeczywistość, a nie tylko biernie na nią reagować. Wracają mi w pamięci słowa Kazimierza Kutza: jak się już jest na tym świecie, to po cholerę być przeciętnym? Dalej przywołuję w myślach słowa: mistrz poległ więcej razy, niż początkujący spróbował. Jeszcze dalej słyszę głos Łukasza Mroza w piosence Feniks z najnowszej płyty Aura:
Gdzieś jest drugi brzeg
Jeszcze tylko spacer przez ciemność
Znał chłód takich miejsc
Ale słońce musi wzejść na pewno
Od tylu lat dostaje w kość
Nadszedł czas, by oszukać los
Na sam koniec wpadają słowa Dalajlamy: nie należy zapominać, że śmierć prędzej czy później po nas przyjdzie, dlatego warto wieść sensowne życie, dopóki oddychamy.
Komentarze wyłączone