Udostępnij

Przeżyłam bardzo trudne chwile. Robiłam coś, co dawało mi radość i nagle zaczęłam się tego bać. Długo nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Dziś jestem dużo silniejsza, bo wiem, że pokonałam swoje największe słabości – mówi Maria Andrejczyk w wywiadzie dla onet.pl

Polska lekkoatletka zajmująca się rzutem oszczepem opowiada w nim jak musiała zmierzyć się nie tylko z powrotem po kontuzji do wysokiego poziomu sportowego, ale również z częścią mentalną.

Niezwykle mnie cieszy to, że sportowcy mają odwagę rozmawiać o słabościach, które ich dopadają. Wielu osobom wydaje się, że sport to jedynie wysiłek fizyczny. Wystarczy ciężko trenować i sukces prędzej czy później przyjdzie. Oczywiście może się tak zdarzyć, ale same treningi mogą też nie wystarczyć. Potrzebna będzie dobrze zbudowana świadomość i umiejętności mentalne.

W wywiadzie znalazłem kilka obszarów, które pozwoliłem sobie skomentować z perspektywy psychologa sportu.

Na razie skupiam się na codziennej pracy, za dalekie wybieganie w przyszłość nie ma sensu. Perspektywa zdobycia medalu olimpijskiego jest bardzo motywująca, ale kiedy myślisz o tym każdego dnia, to może też wyniszczać psychicznie.

Komentarz: Badania mówią, że warto wyznaczać sobie cele długoterminowe, które nadają kierunek i wzbudzają motywację, ale muszą być poparte celami zadaniowymi ponieważ to one codziennie nadają celowi realny kształt.

Ja robię swoje i cały czas chcę się rozwijać.

Komentarz: W wypowiedzi widać skupienie się na tym na co ma się wpływ co buduje pewność siebie i odpowiedzialność. Jak również podkreśla aspekt rozwoju jak metody przybliżania się do celów.

Mistrzostwa świata ze względu na brak kwalifikacji do finału były trudnym momentem[…] Traktuję to jako lekcję, która zaprocentuje w przyszłości.

Komentarz: Radzenie sobie z porażką i kontuzją jest wyzwaniem dla psychiki. Tutaj można zauważyć jedną z najważniejszych kompetencji psychologicznych, a więc reinterpretację poznawczą w kategoriach korzyści.

Jeśli chodzi o moją mentalność, rok 2019 i tak wyglądał lepiej niż poprzedni, gdy pierwszy raz znalazłam się na rzutni po kontuzji barku. 2018 rok był dramatyczny, przeżyłam potężną huśtawkę nastrojów, emocjonalny rollercoaster. Nigdy nie sądziłam, że doświadczę tak trudnych chwil.

Komentarz: Zauważam tak ważną w dzisiejszych czasach akceptację na to co nas spotyka, a na co nie do końca mieliśmy wpływ lub można to było przewidzieć. Akceptacja przynosi ulgę i pozwala skupić się na teraźniejszości.

Zawsze na początku staram się sama rozwiązać problem, ale czasem nie potrafię. Wtedy wiem, że mam przy sobie osoby, na które mogę liczyć – rodziców, braci, narzeczonego czy trenera. Bardzo pomagają mi samą swoją obecnością. Dziś jestem silniejsza. […] Nauczyłam się siebie i swoich emocji. Jako sportowiec się zmieniłam, stałam się bardziej profesjonalna.

Komentarz: Wsparcie innych osób jest zasobem nie do przecenienia. Jako homo sapiens żyjemy stadnie, co jest zrozumiałe ewolucyjnie, gdyż zwiększa nasze szanse na przeżycie, ale również daje nam wsparcie. Wyciąganie wniosków, słuchanie własnych emocji również staje się potężnym zasobem budującym dojrzałość emocjonalną.

To tylko kilka wybranych fragmentów, w których zauważyłem przekonania, które są domeną psychologii sportu, która pracuje nad koncentracją, motywacją, kontrolą emocji, interpretacją poznawczą, relaksacją, treningiem wyobrażeniowym i wieloma innym obszarami.

Cały wywiad znajdziesz tutaj

Tagi

Znajdź mnie na social media

Komentarze wyłączone